Woda na oceanie

Wydawałoby się, że na oceanie jednego z pewnością nie brakuje – wody. Niestety, jest to słona woda, która jest dla nas niemalże zupełnie nieprzydatna. Bez odpowiedniej obróbki nie możemy jej pić, nie możemy się też nią myć. Co więcej, słona woda nie nadaje się nawet do czyszczenia pokładu statku czy jego instalacji, bowiem zawarta w niej sól ma właściwości korodujące. Dawniej załogi statków przemierzających słone, wodne pustkowia, radziły sobie z tym problemem zabierając w rejs zapasy świeżej wody i uzupełniając je w napotykanych po drodze portach. Dzisiaj marynarze mają nieco łatwiej, a na pokładach statków nie brakuje świeżej wody ani do picia, ani do mycia czy też czyszczenia. Wszystko to dzięki technologii, oczywiście. W obecnych czasach niemalże każdy statek wyposażony jest w ciśnieniowy system wodny, odsalarkę oraz hydrofor.

System wodny na statku

Zresztą systemy takie posiadają nie tylko wielkie jednostki morskie czy oceaniczne. Ciśnieniowe systemy wodne stały się standardem również na jachtach i mniejszych, prywatnych stateczkach, tak samo jak w gospodarstwach domowych. Wiele z nich wyposażonych jest w luksusy i udogodnienia, o których dawne wilki morskie mogłyby sobie tylko pomarzyć. Opcja wzięcia prysznica nawet kilka razy dziennie, zmywarka do naczyń zmniejszająca pracę w kuchni do niezbędnego minimum czy pralka codziennie dostarczająca świeżych i pachnących ubrań to na wielu dzisiejszych łodziach jest już standard. Wszystko to wykorzystuje duże ilości słodkiej wody, która jeszcze nie tak dawno była na pokładzie statku niemalże na wagę złota. Porządna odsalarka, pompa i hydrofor sprawiają jednak, że tego życiodajnego płynu nie zabraknie jednak nawet na środku oceanu.

Odsalanie wody

Zainwestowanie w rozbudowanie pokładowej instalacji wodnej o hydrofor i odsalarkę to najprostszy sposób na to, aby zapewnić na statku stały dopływ słodkiej wody. Warto tutaj nadmienić, że instalacja tego typu wymaga pewnej wiedzy podstawowej i nie zawsze da się bez problemu obsłużyć osobie niewykwalifikowanej. Te delikatne urządzenia stosunkowo łatwo jest zamienić w stertę nieprzydatnych do niczego węży oraz pomp, co może być naprawdę dużym problemem, jeżeli awaria przydarzy się nam na środku wodnego pustkowia.

Odpowiednią wiedzę można zdobyć na kursie, więc to nie jest duży kłopot. To jednak nie wszystko, co trzeba wziąć pod uwagę w trakcie planowania rozbudowania pokładowej instalacji wodnej. Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę jej zapotrzebowanie na prąd elektryczny. Energia na morzu to również towar reglamentowany, dlatego trzeba się dobrze zastanowić nad jej źródłem oraz liczbą niezbędnych urządzeń, które będzie ono wspierać.

[Głosów:1    Średnia:2/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here